Zanim Leda spotkała się w Kołobrzegu, a Kołobrzeg spotkał się z Ledą …
Pamiętasz ten moment- błysk w oku, skurcz w żołądku, radość i niepokój jednocześnie, szybkie bicie serca, pierwszy dotyk, pierwszy seks.
Właśnie tak czuje się człowiek kiedy się zakocha, tak po ludzku, prawdziwie i choć zakochanie może być szybkie, wolne, długie lub krótkie to zawsze jest MAGICZNE.
Tytułowa Leda pojawia się po raz pierwszy w mitologii greckiej- co musiała czuć Leda ziemianka, królowa Sparty, która stała się wybranką Zeusa- boga nad bogami? Miłość, namiętność, pożądanie, strach?
Jak opowiedzieć przyjaciółkom o miłości tak bardzo zakazanej, że możliwej tylko pod przebraniem ?
Jak milczeć o romansie, kiedy cała dusza i ciało chce krzyczeć?
Powiem Wam, czuje się dokładnie tak samo jak każda i każdy z nas- bo namiętność i miłość zawsze smakuje tak samo dobrze, nieważne kim jesteś Ty i kim jest Twój wybranek czy wybranka. Nie liczy się wiek, miejsce, płeć, status społeczny – liczą się emocje, liczy się tu i teraz.
Ten czas, to miejsce… Twój czas Twoje miejsce.
Któż z nas tak nie miał? Któż z nas nie marzył o miłości? Któż z nas nie potrzebuje bliskości, namiętności i czułości ?
Wtedy Leda pojawiła się w Kołobrzegu. Pojawiła się by być objąć i przytulić każdego, by przekazać miłość, uwielbienie, radość.